Czas odczuwania obecności zmarłych
jest wprost proporcjonalny
do czasu pamiętania o nich.
Wspomnienie
W środę, 21 listopada 2018 roku o godzinie 23:55, po ciężkiej chorobie odszedł od nas nasz Kolega Ryszard Witek. Pozostawił najbliższą rodzinę i przyjaciół w rozpaczy i bólu; nikt z nas nie spodziewał się, że odejdzie tak nagle.
Rysiek był pracowity, pełen pasji, życzliwy, chętny do pomocy innym, co odzwierciedlało się w jego działalności w Stowarzyszeniu Dializowanych Nephros. Członkostwo w Stowarzyszeniu Rysiek rozpoczął w 1999 roku.
W roku 2000 został wybrany na Przewodniczącego Rady Nadzorczej, od 2004r. pełnił funkcję Skarbnika w Zarządzie Stowarzyszenia. Od 2010 roku pełnił nieprzerwalnie funkcję Przewodniczącego Stowarzyszenia.
Od początku sprawdził się jako znakomity organizator i popularyzator kampanii na rzecz przeszczepu nerek. Jego wiedza i umiejętność rozmawiania z ludźmi pomogły wielu osobom zrozumieć, czym jest choroba nerek i dializa, jak ją zaakceptować, jak sobie poradzić w trudnych sytuacjach, jak się nie poddawać. Rysiek umiał rozmawiać ze wszystkimi: z lekarzami, uczniami, dziennikarzami, osobami chorymi i ich opiekunami. Był otwarty, optymistyczny, odważny, pełen chęci życia. Ludzie umieli go słuchać i mieli do niego pełne zaufanie. Nie bał się wyzwań, był chętny do pomocy innym. Swoją pracę dydaktyczną prowadził w niżej wymienionych szkołach: Zespół Szkół nr 2 im. Wojciecha Korfantego w Jastrzębiu-Zdroju, Zespół Szkół nr 5 im. Jana Pawła II w Jastrzębiu Zdroju, Zespół Szkół Zawodowych nr 6 w Jastrzębiu Zdroju, Szkoła Policealna Towarzystwa Edukacji Bankowej w Jastrzębiu Zdroju, Technikum TEB Edukacja w Jastrzębiu-Zdroju, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie, I Liceum Ogólnokształcące im. Karola Miarki w Żorach.
Z wielu szkół, za przeprowadzane spotkania otrzymał podziękowania, zarówno od młodzieży jak i Dyrekcji szkół.
W 2014 roku, za udział w kampanii Drugie Życie otrzymał podziękowanie od Prezesa Zarządu FRESENIUS MEDICAL CARE POLSKA.
Członkowie Stowarzyszenia zawdzięczają zorganizowanie wielu imprez integracyjno-rehabilitacyjnych. Na spotkaniach tych nigdy nie brakowało mu dobrego humoru, był zawsze uśmiechnięty, w zasięgu ręki miał zawsze odpowiedni do sytuacji dowcip, który rozweselał nawet najsmutniejsze twarze.
Nikt z nas nie spodziewał się, że Rysiek odejdzie tak nagle, że w ogóle kiedyś go zabraknie. Zostawił rodzinę i przyjaciół w smutku, rozpaczy i bólu.
Nigdy o nim nie zapomnimy, na zawsze będzie w naszych sercach.