PACJENT PYTA DIETETYK RADZI część I

Pacjent pyta dietetyk radzi część I

– Czy jest w Polsce specjalna żywność, specjalne preparaty dla chorych na niewydolność nerek?

Tak, w Polsce można kupić produkty niskobiałkowe przeznaczone dla osób cierpiących na przewlekłą niewydolność nerek w okresie przed dializami. Są to niskobiałkowe przetwory zbożowe (m.in. pieczywo, ciastka, mieszanki do wypieku chleba, mieszanki naleśnikowe). Mają znacznie mniej białka w porównaniu do tradycyjnych produktów – ok. 0,4-0,6 g białka w 100 g. Dzięki takim produktom łatwiej ułożyć niskobiałkowe menu. Chorzy dializowani najczęściej nie potrzebują specjalnej żywności. Ich diety komponuje się z tradycyjnych, powszechnie dostępnych produktów. Niekiedy, np. przy braku apetytu u pacjentów dializowanych, niedożywionych, cierpiących na choroby nowotworowe może być konieczne stosowanie Nutridrinków – preparatów wysokokalorycznych i wysokobiałkowych. Ich preparatów najlepiej jednak skonsultować z lekarzem.


– Czy można stosować liść mącznicy na nerki. Jakie zioła zalecane są przy chorobach nerek i czy w ogóle można stosować zioła?

Liść mącznicy uważa się za skuteczny środek w zapobieganiu i leczeniu chorób nerek. Zioło wspomaga ich pracę. Wspiera funkcję wydalniczą nerek oraz przyczynia się do zwiększenia wydalania wody przez nerki. Warto jednak pamiętać, że stosowanie jakichkolwiek kuracji ziołowych zawsze trzeba skonsultować z lekarzem, zwłaszcza przy zawansowanych stadiach choroby. Same zioła nie wyleczą nerek, mogą jedynie wspomagać pracę nadwerężonych organów. Takie działanie mają, np. liście brzozy, które pobudzają przesączanie w kłębuszkach nerkowych. Wzmagają wydalanie moczu, sodu i chlorków oraz kwasu moczowego i szkodliwych produktów przemiany materii. Podobne właściwości mają: kłącze perzu właściwego, kwiat bzu czarnego, liście borówki brusznicy, ziele skrzypu, kora wierzby, korzeń pietruszki, selera czy liście pokrzywy, które dodatkowo działają rozkurczowo na układ moczowy. Z kolei ziele nawłoci pospolitej, oprócz silnej aktywności moczopędnej, zwiększa filtrację w kłębuszkach nerkowych, powoduje zmniejszenie resorpcji zwrotnej w kanalikach nerkowych. Spożycie jagód jałowca zwiększa z kolei wydalanie moczu, co sprzyja zmniejszaniu obrzęków.

– Czy odpowiednie preparaty probiotyczne mogą zahamować postęp niewydolności nerek?

Niestety nie. Nawet najlepsze probiotyki nie zahamują postępu tej choroby, choć skądinąd są bardzo korzystne dla zdrowia. Bakterie zawarte w takich preparatach zasiedlają przewód pokarmowy, wspomagają jego funkcjonowanie, ułatwiając trawienie. Wzmacniają też odporność. Niestety nie wpływają bezpośrednio na postęp niewydolności nerek. Osoby cierpiące na tę chorobę, mogą sięgać po probiotyki, by wzmocnić organizm. To ważne, zwłaszcza dla przy zawansowanym stanie (w niewydolności niewyrównanej eGFR poniżej 25), gdy trzeba unikać soli i ograniczać białko. W takim przypadku nie wystarczą naturalne probiotyki, czyli kwaszona kapusta i ogórki. Oprócz dobrych bakterii zawierają one bowiem sporo szkodliwego dla nerek sodu. Lepiej ich unikać w okresie przed dializami i w ich trakcie, Zaś mleczne napoje fermentowane (jogurt czy kefir) muszą być limitowane ze względu na białko w okresie przed dializacyjnym. Przy dializach można je oczywiście jeść bez obaw.

– Do przeszczepu transplantolog zalecił zrzucić 25 kg. Jak to zrobić bezpiecznie, będąc na dializach 3razy w tygodniu. Mocno łapię potas i fosfor. Cewnik dializacyjny permanentny w pachwinie udowej. Niestety ograniczając węglowodany, w górę idzie fosfor. Na jakich artykułach spożywczych bazować, by zrzucić kg, ale nie przesadzić z fosforem i potasem.

Najgorszym pomysłem w tym przypadku jest stosowanie bardzo rygorystycznych, niskokalorycznych diet, które mogą prowadzić do niedoborów żywieniowych. Przede wszystkim trzeba jeść regularnie 4-5 posiłków dziennie. To samo w sobie przyspiesza przemianę materii i wspomaga spalanie tłuszczów. Każdy posiłek to praca, która wymaga zużycia energii. Ułożenie takiego odchudzającego jadłospisu przy wysokim poziomie potasu i fosforu jest dość trudne, bo oba pierwiastki powszechnie występują w większości produktów spożywczych. Dodatkowo fosfor jest związany z błonnikiem, który wspomaga odchudzanie. Dlatego najlepiej zwrócić się do dietetyka, który pomoże w ułożeniu racjonalnego menu.

Przy problemach z fosforem, warto natomiast uwzględnić w menu te produkty, która mają go mniej, np.:
– białko jaja w postaci omletów i jajecznicy na parze (100 g białka jaja ma zaledwie 17 mg fosforu. To samo białko, które wspomaga odchudzanie), pieczywo jasne żytnie, ale czerstwe. Zawiera ono tzw. skrobię oporną, która działa jak błonnik, wspomagając walkę z nadwagą. Wskazane są także kefir i maślanka, naturalne oczywiście oraz płatki kukurydziane. W jadłospisie mogą się znaleźć cebula, zielony ogórek, zielona papryka, kapusta pekińska, sałata, cytryna, czarne jagody, jabłko, truskawki, wiśnie, poziomki. Te produkty mają stosunkowo niedużo fosforu, a przy tym niezbyt dużo potasu. Ze względu na wysoką zawartość fosforu z pewnością niewskazane są sery żółte, podroby, śledzie w oleju, szproty, szynka, warzywa strączkowe i orzechy. Żeby schudnąć trzeba też unikać słodyczy i słodkich napojów gazowanych.
Warto natomiast wzbogacić menu w białko, które chroni przed niedożywieniem przy dializach i wspomaga odchudzanie. Godne polecenia są: kefir i maślanka (trzeba je wliczyć w ilość płynów jaką można wypić w ciągu doby), serek wiejski, gotowane lub duszone w dużej ilości wody udko kurczaka. W tym ostatnim przypadku gotowanie w dużej ilości wody pomoże pozbyć się znacznej części potasu. Podobnie jest z rybami morskimi (morszczukiem). Co prawda zawiera on 270 mg potasu, ale traci go poprzez gotowanie lub duszenie w dużej ilości wody. Ryby morskie to także bogate źródło białka oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, które także wspomagają odchudzanie. Warzywa najlepiej jeść na surowo, w takiej postaci zawierają najwięcej błonnika sprzyjającego odchudzaniu. Większość warzyw za wyjątkiem strączkowych, ma niewiele fosforu, ale sporo potasu. Na szczęście można przygotować je metodą podwójnego obgotowywania, co zmniejsza ilość potasu nawet o ok. 50 proc. Po obraniu i pokrojeniu w drobną kostkę, trzeba warzywa namoczyć, odlać wodę, zalać świeżą i gotować kilka minut na chrupko. Rozgotowane warzywa korzeniowe sprzyjają nadwadze. W ten sposób można przygotować marchewkę, seler, brokuły lub kalafior.

– Czy owoc granatu można jeść po przeszczepie nerki i czy wchodzi w interakcje z lekami immunosupresyjnymi?

To w jakim stopniu granat może wywołać istotne interakcje z lekami immunosupresyjnymi, nie zostało jednoznacznie wyjaśnione. Jednakże jego znaczenie wydaje się być niewielkie w porównaniu z innymi owocami egzotycznymi, takimi jak grejpfrut, czy pomelo. Eksperymenty z udziałem zwierząt dowodzą, że granat może mieć jednak wpływ na działanie leków, m.in. immunosupresyjnych. Potrzebne są jednak dalsze badania. Mimo to naukowcy twierdzą, że jeśli interakcja soku z granatu z lekami w ogóle istnieje i wydaje się być niewielka, nie można jej całkowicie wykluczyć. Dlatego pacjenci po przeszczepie powinni ostrożnie podchodzić do jedzenia owoców egzotycznych, w tym granatów, unikając zwłaszcza ich nadmiaru. Z pewnością pacjentom przyjmującym leki immunosupresyjne należy odradzić spożywanie grejpfrutów i pomelo oraz ich soku. Zaleca się też ostrożność w stosunku do kwaśnych pomarańczy, cytryn i limetek. Spośród innych owoców egzotycznych, największe ryzyko interakcji niesie ze sobą spożywanie karamboli.

– Czy prawdą jest że szampon przeciwłupieżowy również może wchodzić w interakcje z lekami immunosupresyjnymi?

Co prawda nie udowodniono bezpośredniego wpływu szamponów przeciwłupieżowych na działanie leków immunosupresyjnych, ale warto zachować ostrożność. Niektóre szampony mogą bowiem zawierać składniki rakotwórcze, co może być niebezpieczne przy stosowaniu leków immunosupresyjnych. Stosując je warto walczyć z łupieżem za pomocą domowych sposobów (np. olejek rycynowy lub sok z cytryny albo maseczkę z jajka). Jeśli to nie pomoże, zainwestować w dobry szampon z apteki, wcześniej konsultując ten zakup z farmaceutą.

– Czy antyperspiranty mogą szkodzić nerkom przez zawartość aluminium?

Aluminium jest pierwiastkiem dość powszechnie występującym w wielu produktach spożywczych. Przeciętna dieta może zawierać od 5 tyś. do nawet 10 tyś. mikrogramów aluminium. Tolerowany tygodniowy poziom przyjęcia aluminium wynosi 1mg na kilogram masy ciała u dorosłej osoby ważącej 60 kilogramów. Warto jednak pamiętać, że przyswajanie aluminium przez przewód pokarmowy jest niewielkie 0,1-0,4 proc. Glin znajduje się też w kosmetykach, np. antyperspirantach, szczepionkach i lekach przeciwalergicznych, dostaje się też do organizmu wraz z powietrzem. Tą drogą możemy przyswoić do 500 mikrogramów dziennie. Przy czym przenikanie glinu przez nieuszkodzoną skórę (z antyperspirantów) wynosi zaledwie 0,01-0,07%. Gdy skóra jest uszkodzona lub podrażniona przyswajalność glinu znacznie wzrasta. Ryzyko przedawkowania glinu i uszkodzenia nerek poprzez używanie kosmetyków jest raczej niewielkie. By je zminimalizować, warto pamiętać, by nie używać antyperspirantów na podrażnioną lub uszkodzoną skórę.


– Czy osoby dializowane nie powinny używać naczyń aluminiowych?

Naczynia aluminiowe są bezpieczne dla każdego z nas, w tym dla osób dializowanych, pod warunkiem jednak, że nie zostaną użyte do przechowywania lub przygotowywania potraw kwaśnych, takich jak kwaszone ogórki, przeciery pomidorowe czy owocowe oraz produktów z dużą zawartością soli. W kontakcie z aluminium mogą one być niebezpieczne dla zdrowia. Aluminium uwalnia się i rozpuszcza pod wpływem ciepła i oddziaływania kwasów. Jony glinu przechodzą wówczas do jedzenia. Także folia aluminiowa w kontakcie z produktami kwaśnymi i słonymi może być szkodliwa. Ale jeżeli kontakt z jedzeniem był krótki, nic nam nie grozi. Bez obaw można za to pakować kanapki w folię, czy piec w niej mięso, ryby oraz warzywa (jest odporna na wysokie temperatury). Niewskazane jest jednak przykrywanie folią potraw kwaśnych i słonych. Dla pewności do gotowania i przechowywania warto używać garnków i naczyń ze stali nierdzewnej albo garnków emaliowanych. Są jednak bezpieczniejsze dla zdrowia niż te z aluminium.

– Czy nowalijki są bezpieczne do jedzenia przez osoby dializowane?

Tak, o ile pochodzą ze znanych źródeł (z własnej działki lub od znajomych, najlepiej z miejsca położonego z daleka od ruchliwej ulicy). Nowalijki z nieznanego źródła mogą zawierać środki ochrony roślin. Osoby dializowane powinny też pamiętać o maksymalnym urozmaiceniu diety. Znajdzie się w niej miejsce także na nowalijki. Przy kłopotach z wysokim potasem. Warto jednak pamiętać o umiarze, by nie przekraczać dobowego zapotrzebowania na potas.


– Co jeść, aby przytyć będąc dializowanym?

Przede wszystkim trzeba jeść regularnie 4-5 posiłków dziennie. Dieta osoby dializowanej na hemodializie powinna zawierać 35-40 kcal na kilogram masy ciała, czyli 2000-2500 kcal dziennie. Głównym źródłem energii powinny być produkty bogate w skrobię: makarony gotowane al.’dente i kasze na sypko. Rozgotowane podbijają poziom glukozy we krwi, sprzyjając hiperglikemii i hiperinsulinemii. Niewskazane są produkty bogate w cukry proste (słodycze, nadmiar białego pieczywa, słodkie napoje), zwłaszcza w początkowym (adaptacyjnym) okresie leczenia nerkozastępczego. Ważna jest natomiast ilość dobowa ilość białka – przy hemolizie 1,2 g białka na 1 kilogram należnej masy ciała, przy dializach otrzewnowych 1,2-1,5 g białka na kilogram należnej masy ciała na dobę. Ze względu na duża utratę białka w czasie dializ. Ogólnie powinno być 75-110 g białka dziennie w postaci mleka, twarogu, jaj, mięsa i ryb. Biorąc jednak pod uwagę często występujące kłopoty z nadmiarem potasu i fosforu, lepiej samemu nie eksperymentować, a skontaktować się z dietetykiem. Specjalista pomoże ułożyć zdrową dietę o odpowiedniej kaloryczności i składzie, która zapobiegnie niedożywieniu i ewentualnym powikłaniom oraz korzystnie wpłynie na samopoczucie pacjenta dializowanego.

– Ile można pić będąc na dializach?

U chorych ze schyłkową niewydolnością nerek leczonych nerkozastępczo (na dializach) ilość przyjmowanych płynów jest bardzo ważnym elementem leczenia. Bardzo łatwo dochodzi u nich bowiem do zaburzeń gospodarki wodnej – przewodnienia lub odwodnienia, co zwiększa ryzyko powikłań. Ilość płynów w diecie oblicza się na podstawie ilości wydalanego moczu plus ok. 500 ml. W przypadku gdy pacjent nie oddaje moczu ocenia się przyrost masy ciała pomiędzy dializami – nie powinien on przekroczyć 2-2,5 kg masy ciała. Można to ocenić kontrolując wagę ciała ( rano na czczo) oraz mierząc ciśnienie tętnicze krwi. Zazwyczaj przyjmuje się, że chory dializowany nie powinien przyjąć więcej niż 500 ml płynów dziennie. Przy czym ilość wypijanych płynów może być zwiększona w czasie upalnej pogody, wysokiej gorączki, obfitego pocenia się, wymiotów i biegunki. W utrzymaniu prawidłowego bilansu płynowego bardzo duże znaczenie ma także dieta pacjenta. Trzeba bowiem pamiętać, że niektóre produkty, np. świeże warzywa i owoce mają sporo wody, np. pomidory i ogórki nawet 95 proc. wody.

Na pytania odpowiadała dr. inż Agnieszka Leciejewska

http://www.diety-w-chorobach.reveez.com/agnieszka-leciejewska-dietetyk-o-mnie/?fbclid=IwAR1MVAt2EbbmcdfVwp3WnVtZtd1KaUEozrElTOLZpR12D_MmsqdTcvies40

https://www.facebook.com/dietawchorobie/?fref=profile_friend_list&hc_location=profile_browser

Zapraszamy do polubienia profilu na Facebooku naszego Stowarzyszenia oraz do dołącznie do Grupy zamknietej na Facebooku Kocham Swoje Nerki.

https://www.facebook.com/OSOD.INFO/

https://www.facebook.com/groups/781399548620633/

Dziękujemy za grafikę Izabela Czarny

Napisz komentarz